Te makowczyki to próba odgadnięcia mojego organizmu. Sprawdzam swoją tolerancję (albo i nie) na mak. Za kilka dni okaże się, czy zjem je jeszcze w przyszłości. Proszę trzymać kciuki! :)
A cóż o samych plackach? Na plus: idealnie wyczuwalny smak maku (na szczęście niezbyt gorzkawy), chociaż gdybym mogła, to dodałabym jeszcze skórki pomarańczowej (co gorąco polecam!). Aaa i zdaje się, że są dość 'chude' - nie zawierają nabiału, jaj, tłuszczu (tego ostatniego tylko tyle, co do smażenia).
Makowce z patelni
bezglutenowe, beznabiałowe, bezjajeczne
(6 sztuk)
2/3 szkl. wody gazowanej
2 łyżki mielonego maku
2 łyżki mąki (u mnie gryczana)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia + sody oczyszczonej
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1,5 łyżki zmielonego lnu + 4-5 łyżek wody
garść suszonych śliwek
garść migdałów
Zmielony len zalewamy gorącą wodą, mieszamy i odstawiamy na kilka minut. Śliwki w zależności od wielkości kroimy na mniejsze kawałki (u mnie na połówki). W naczyniu łączymy wodę gazowaną z makiem, mąkami i resztą składników suchych, dodajemy również śliwki i migdały, a na koniec mieszankę z lnu. Dokładnie mieszamy. Smażymy na natłuszczonej gorącej patelni z obu stron. Smacznego!
prezentują się pysznie :>
OdpowiedzUsuńile maaku <3 wyglądają wspaniale! mam nadzieję, że nic Ci nie będzie, bo dla takich pyszności napewno trzeba będzie to powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńTakie mocno makowe placuszki po prostu uwielbiam. Śliczna wieżyczka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mak, masy makowe i wszystko co z makiem, więc zapisuję przepis, koniecznie do zrobienia, pycha :D
OdpowiedzUsuńOooo! Robię jutro na śniadanie, od jakiegoś czasu chodzi za mną smak makowca :D
OdpowiedzUsuńświetny przepis, jak Twój każdy :*
mniam ,wyglądają pysznie !
OdpowiedzUsuńzabieram je do siebie i z chęcią znajdą się w moim brzuszku ;)
Zjadłabym! ^^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mak. A przepis jest ciekawy.
pierwszy raz spotykam się z takimi makowymi placuszkami, bardzo ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńPrzepis niecodzienny, aczkolwiek z pewnością godny wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńno i znowu świetny pomysł, jesteś niezwykle kreatywna ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ciekawe... i do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńświetne! składniki jak do kutii którą uwielbiam. Muszę spróbować tego smaku w placuszkach ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję koniecznie. W ogóle jesteś niesamowita pod względem pomysłów :)
OdpowiedzUsuńdziękuję wszystkim za miłe słowa! od razu mi cieplej na serduchu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają, genialny pomysł:) brawo!
OdpowiedzUsuńAle cudne placuszki!
OdpowiedzUsuńsą bardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuń