Zamarzyły mi się słodycze. Kulek vel. szyszek ryżowych nie jadłam już tak długo, że postanowiłam sobie o nich przypomnieć. Ty razem w wersji karobowej z dodatkiem ekspandowanej gryki. Dzięki nim skutecznie wyleczyłam się z zazdrości powodowanej widokiem kulek na bazie masy krówkowej :D
Szyszałki ryżowo-gryczane
/bezglutenowe, beznabiałowe, bez kakao
(16 sztuk)
80 g masła roślinnego
80 g miodu
1 płaska łyżka karobu
20 g ryżu preparowanego
20 g gryki ekspandowanej*
garść wiórków kokosowych
garść płatków migdałowych
W rondelku (lub mikrofali) rozpuszczamy masło z miodem, dodajemy karob i dokładnie mieszamy tak, żeby nie pozostały żadne grudki. Następnie łączymy z ryżem, gryką, wiórkami oraz migdałami. Dłońmi formujemy kulki lub szyszki (pomocne jest zwilżanie dłoni wodą), włożyć do lodówki do zastygnięcia. Smacznego!
* z tego co się orientuję, na rynku istnieje tylko 'chrupiąca gryka z melasą' oraz 'chrupiąca gryka z migdałami' firmy dobra kaloria (ok. 6-7 zł)
Ale smakowicie wyglądają, chyba skorzystam z przepisu :) Zapraszam na mojego bloga, tam również bezmlecznie :)
OdpowiedzUsuńz pewnością zajrzę :)
Usuńmmm wyglądają boosko :D pyszne, porywam jedną ;)
OdpowiedzUsuńMmmmm... jako, że uwielbiam te Chrupiące Gryki (obydwa rodzaje), muszę wypróbować <3
OdpowiedzUsuńja na razie jadłam tylko grykę z melasą, ta z migdałami jest następna w kolejce ;)
Usuńteż się za nie zabieram dzisiaj, wykorzystam przepis:)
OdpowiedzUsuń