Ciasto fikuśne, bo z ugotowanej pomarańczy. Ale odkąd pierwszy raz upiekłam ciasto na bazie fasoli z puszki, żadna kombinacja składników nie jest mnie [chyba] w stanie zdziwić :)
W przepisie oryginalnym w całości na bazie migdałów, ale ja wolę wersję oszczędniejszą - mieszankę migdałów i mąki ryżowej. Wyszło bardzo aromatyczne, idealnie wilgotne, z przepyszną rumianą skórką i o pięknym kolorze. Idealne na takie słoneczne dni.
Flourless orange cake
/inspiracja: taste.com.au
na formę babkową z tuleją 20 cm*:
1 pomarańcza
2/3 szkl. zmielonych migdałów
1/2 szkl. zmielonego na mąkę ryżu (u mnie arborio i brązowy)
50 ml oliwy
2 jaja
5 łyżeczek cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pomarańczę dokładnie myjemy (ja dodatkowo obieraczką ściągnęłam cieniutką warstwę wierzchnią, ale nie całą skórkę), umieszczamy w garnku i zalewamy wodą. Gotujemy około 30 minut aż do momentu, kiedy owoc będzie miękki. Wodę wylewamy, a pomarańczę pozostawiamy do wystygnięcia. Wystudzony owoc kroimy na mniejsze kawałki, pozbywamy się ewentualnych pestek, a następnie miksujemy blenderem na gładki mus.
Jaja miksujemy z cukrem i oliwą na gładką masę. Dodajemy mąkę ryżową i migdały wraz z proszkiem do pieczenia, delikatnie mieszamy. Na koniec dodajemy zmiksowaną pomarańczę, mieszamy do połączenia składników.
Masę przekładamy do wysmarowanej tłuszczem formy i pieczemy w temperaturze 180°C przez około 40 minut (albo do suchego patyczka).
* zazwyczaj ciasta robię z połowy podanych w przepisach porcji, tak było i w tym przypadku. Dlatego na zwykłą tortownicę o średnicy 20-22 cm polecam składniki podwoić.
Wyszła Ci bajecznie ^^ Mogę się dziś wprosić do Ciebie na kawę i kawałek ciasta ? :D
OdpowiedzUsuńjasne, zapraszam! :) jeszcze nie zjadłam całego, chociaż z trudem się powstrzymuję :D
UsuńBardzo apetyczne ciasto, tak apetyczne, że nabrałam ochoty na coś słodkiego. Zaskoczona jestem, że pomarańcza do tego ciasta została ugotowana.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie! I zaskoczyłaś mnie mąką z ryżu ;)
OdpowiedzUsuńI na tej jednej pomarańczce ma taki piękny, intensywny kolor? Świetny przepis! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńw pewnej mierze to na pewno zasługa wiejskich jaj, ale sam mus też miał intensywny kolor :)
UsuńUwielbiam tego typu ciasta!
OdpowiedzUsuń