Poniedziałek = urwanie głowy, szybko, szybko :) Ale na śniadanie zawsze znajdzie się choćby chwila. Miałam ochotę na coś omleto-placko-ciasto-podobnego z nutą mocno owocową. I oto jest - placek gruszkowy na komosie ryżowej. Wygląda jak omlet, jest delikatny jak najlepsze placki i racuchy, pachnie jak ciasto i smakuje wybornie. A do tego bezglutenowy, bezmleczny, bezjajeczny i soczyście owocowy. Wszystko czego potrzeba na dobry początek tygodnia. Tylko do końca nie wiem, w jaką kategorię ten placek się wpisuje :P
[edit] okazało się, że to był ciężki dzień, pfff...
Wersja z przełożeniem konfiturowym |
Wersja omletowa :) |
(na średnią patelnię)
1 soczysta gruszka
2 łyżki mąki ryżowej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
3 łyżki płatków quinoa
zamiennik jajka: 1,5 łyżki zmielonego lnu + 4 łyżki wody
szczypta soli
1 łyżeczka miodu
0,5 łyżeczki mieszanki proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
Gruszkę trzemy na tarce o drobnych oczkach lub miksujemy blenderem. Zmielony (np. w młynku do kawy) len zalewamy 4 łyżkami zagotowanej wody, mieszamy i czekamy aż mieszanka zgęstnieje. Suche składniki łączymy i dodajemy do puree gruszkowego i miodu. Na koniec dodajemy 'sztuczne jajo'. Masę wlewamy na rozgrzaną i natłuszczoną patelnię i smażymy na średnim pod przykryciem około 7-10 minut z każdej strony (trzeba uważać na zbyt duży ogień, nie dopuśćmy do spalenia spodu). Doskonałe po przełożoniu konfiturą :)
Wygląda wyśmienicie !
OdpowiedzUsuńAle puchaty :D
OdpowiedzUsuńjuż go lubię <3
OdpowiedzUsuń